Korona na Wacusia to najlepszy prezent dla męskiego przyrodzenia. Niby mózgi mamy gdzie indziej, ale nic tak nie wpływa na samoocenę jak ten mały prężący się przyjaciel. Może kobiety tego nie rozumieją, może mężczyźni mówią, że jest inaczej. Prawda jest taka, że gdy Generałek oddaje pola i zawodzi, robimy się smutni! Baaardzo smutni…
Droga kobieto, drogi wredny przyjacielu. Powiem tak. Korona na Wacusia jest zadziwiająco ładna i masywna. Nie każdy „kark” uniesie ten ciężar, ale Król jest tylko jeden i musi przejść inicjacje… Trochę to zabawne. Jak wyobrażam sobie sytuację w łóżku, gdy Twój mężczyzna (to do kobiet… oh wait, a może nie?) wkracza do sypialni przystrojony w lśniącą koronę. Ta chwila wahania, aż w końcu słyszę jak wspólnie wybuchacie śmiechem tworząc radosną rozluźniającą atmosferę. Dalej to już zależy od was czy pojawiają się czułe złośliwości, a może peany na część przyrodzenia? a może lepiej swojego faceta ukoronować robiąc prezent niespodziankę?
Gadżet w pigułce: