Termobutelka „Wednesday Don’t Care”

Termobutelka „Wednesday Don’t Care” – bo nawet kawa zasługuje na gotycki sarkazm

Masz dość kubków termicznych, które wyglądają jak rekwizyt ze „Słonecznego Patrolu”? Sięgnij po stalową butelkę Wednesday i spraw, by każdy łyk brzmiał jak werbel w czarnej paradzie!

Dlaczego ta butelka kpi z innych bidonów?

• Podwójne ścianki, podwójny dramat – trzyma wrzątek gorący jak spojrzenie Wednesday i chłód zimny jak jej empatia.

• Stal nierdzewna – nie rdzewieje, nie wchodzi w reakcje z napojami, nie zmiękcza charakteru.

• Gotycki print – kruki, parasole, maszyna do pisania i motto:
  „I act like I don’t care… but deep down I actually enjoy it.”
  (Idealne alibi na dźwięk rozwalającej się poniedziałkowej rutyny).

• Zero BPA, zero fałszu – nietoksyczna dla Ciebie, toksyczna dla nudnej estetyki.

• 540 ml czystej ironii – espresso, ice‑tea czy łzy wrogów – wszystko zachowuje temperaturę.

• Smukła sylwetka – wślizgnie się do plecaka niczym sarkazm do rozmowy small‑talk.

Instrukcja użytkowania dla ludzi, którzy „udają, że nie dbają”

1. Napełnij napojem: kawą, krwią wampira (wegetariańskiego) lub zimnym naparem z jarmużu.

2. Zakręć korek i potrząśnij – nie z butelką, lecz swoim dniem.

3. Ciesz się temperaturą, która trwa dłużej niż twoje zainteresowanie small‑talkiem.

4. Gdy ktoś zapyta „Skąd ta butelka?”, odpowiedz: „Nie dbam o opinię innych… ale cieszę się, że pytasz.”

Bonus: idealny prezent dla wielbicieli czarnego humoru i miłośników kawy tak mocnej, że mogłaby wstać z grobu.

Zamów „Wednesday Don’t Care” i pij swoje napoje w stylu, który mówi: „Chłodno? Gorąco? Nieważne – ja i tak mam to gdzieś… i dobrze mi z tym.”