Jest kilka książek, które odmieniły moje życie. Dawno temu R. Kiyosaki pozwolił mi uwierzyć, że można zbudować coś „nie mając niczego” (witaj w GodsToys.pl :), M.Selligman nauczył mnie pozytywnego racjonalnego myślenia, a Książka Kurz, Pot i Łzy autobiografia Beara Gryllsa sprawiła, że zacząłem żałować tych kilkunastu lat wakacji, których nie wykorzystałem na podróżowanie. Książka otworzyła mi oczy na to, że można osiągnąć wiele bez środków finansowych, wystarczy udać się do lasu i przetrwać w nim samotnie kilka nocy – to wystarczy by przeżyć niezwykłą przygodę, której nie kupi się w biurze podróży. W czasach, gdy coraz więcej mężczyzn, częściej przegląda poradniki związane z modą niż sprzęt survivalowy, Bear Grylls zanurza nas w błocie, bólu, walce psychicznej i fizycznej. Opowiada o harcie ducha i poświęceniu. Opowiada jak stawał się tym, kim jest obecnie. Choć znane mi kobiety kojarzą go głównie od strony kulinarnej „feee on zje wszystko”, to jednak warto wiedzieć, że jest zdecydowanie kimś więcej. Nim stał się tym „Bearem” którego znamy z telewizji, należał do elitarnej jednostki wojskowej SAS, istotny był też moment, gdy w czasie jednego ze skoków spadochronowych miał wypadek i połamał kręgosłup, ale dzięki sile woli pokonał ograniczenia ciała i… zdobył Mount Everest.

W mojej prywatnej opinii ta książka to pozycja obowiązkowa dla każdego mężczyzny, zarówno tych dojrzewających poszukujących siebie, jak i mężczyzn zasiedziałych przed telewizorem i komentujących wyczyny Beara z pogardliwym uśmieszkiem „wszystko ściemnione, jedzie z nim kilkunastoosobowa ekipa i to wszystko ustawiane” (o tym też przeczytacie). Książka trąca pierwotny męski instynkt, wzmaga niepokój i wykrzesa iskry motywacji do odmienienia zasiedziałego trybu życia. Survival to przede wszystkim umysł, wola przetrwania, kreatywność, wymyślanie jak otworzyć konserwę bez otwieracza, jak rozpalić ogień jedną zapałką, gdzie przetrwać noc gdy nie ma się zapewnionego noclegu? Młodzi chłopcy od wieków wyruszali na tego typu wyprawy, przeżywając męską inicjacje, w której zdobywali doświadczenie i zyskiwali pewność siebie. Odnajdywali jedność z przyrodą, szacunek do jej siły i stawali się mężczyznami… Jeżeli szukasz prezentu dla nastolatka, lub chcesz mieć w domu mężczyznę, a nie wiecznego chłopca… Ta książka to doskonała propozycja prezentu, bo widzisz… gdybym jej nie przeczytał rok temu, Ty byś nie przeczytał/a dziś tego opisu. Bo kiedy przeczytałem ją rok temu obiecałem sobie, że muszę wprowadzić do GodsToys.pl sprzęt survivalowy i tę książkę. To się właśnie dzieje. Pomyśl, jaki ogień rozpali w Twoim mężczyźnie?
Polecam, jako doskonały prezent dla mężczyzn (niektóre kobiety na pewno też z chęcią przeczytają). Uczy hartu ducha, siły, konsekwencji, wytrwałości i odwagi. Wzmaga chęć bycia mężczyzną, a nie delikatnym, wypieszczonym „modelem” którego kreują współczesne media. Mówi o męskiej przyjaźni, poświęceniu, zaufaniu którego nie da się kupić, a które można zdobyć wyłącznie wspólnie cierpiąc zdobywając np. Everest. Polecam! To jedna z najlepszych książek, jakie ostatnimi czasy czytałem!
Gadżet w szczególe:
- Doskonała autobiografia Beara Gryllsa „Kurz, Pot i Łzy”
- Idealna jako prezent dla mężczyzny.
- Książka w języku polskim, tłumaczył Belczyk Arkadiusz.
- Opisuje historię od początków w skautach, po jednostki specjalne, po naukę survivalu.
- Rok wydania 2011.
- Wymiary: 149 x 25 x 163.
- Twarda oprawa.
- Liczba stron: 416.
- Polecana książka dla chłopaka.