Płatności zbliżeniowe zostały narzucone przez banki i choć karty miały być bezpieczne od dawna krążą filmy pokazujące jak łatwo można oczyścić nasze konto – przy wykorzystaniu „bezpiecznej” funkcjonalności. Najbezpieczniejszym rozwiązaniem jest wyłączenie tej funkcji w banku, ale wiąże się to z ryzykiem utraty możliwości tradycyjnego płacenia kartą w wielu miejscach, bo odbywa się to w trybie offline. Jako przeciwnik nowej funkcjonalności (naprawdę wolę „stracić” minutę na wpisanie pinu/podpisu niż martwić się, że ktoś mi oczyści konto zmyślnym terminalem) zacząłem szukać rozwiązań, które utrudnią wyczyszczenia konta. Z pomocą przychodzi Etui Antykradzieżowe do Kart Zbliżeniowych. Jest to specjalna „kieszonka” wykonana z materiałów blokujących sygnał, a tym samym uniemożliwiających komunikację pomiędzy terminalem a naszą kartą kredytową/miejską. W ten sposób zyskujemy pewność, że dopóki portfel znajduje się w naszej kieszeni złodziej nie obciąży naszego konta nielegalnymi transakcjami.
Z racji tego, że jestem żywo zainteresowany tym produktem, przeprowadziłem kilka testów. Test wykonałem na warszawskiej karcie miejskiej i bramkach do metra - głównie ze względu na łatwy dostęp do terminala.
Wniosek, jeżeli ktoś ukradnie Tobie kartę, etui nic nie wskóra. Raz, że złodziej po prostu kartę z etui wyciągnie. Dwa, że w bezpośrednim kontakcie, karta jest odczytywana. Natomiast znajdując się w etui i portfelu skutecznie blokuje sygnał, a właśnie w takich warunkach często złodzieje dokonują "ataków".
Gadżet w szczegółach: